Na posesję Skolima wkradł się mężczyzna, który wcześniej groził muzykowi i jego rodzinie. Intruz szarpał się z babcią piosenkarza, co zmusiło artystę do interwencji i „wyproszenia” włamywacza. „Są granice, których przekraczać nie można. Chłop jest naprawdę chory, bo tu nie tylko połączyły się groźby, ale też wtargnięcie na posesję i napaść” — relacjonował.
Artykuł pochodzi z Plejada i tam też zapraszamy do zapoznania się z całą treścią.
