Monika Miller, słynna wnuczka Leszka Millera od kilku lat bryluje w mediach wzbudzając skrajne emocje. Największe kontrowersje wywołuje jej wygląd, co ona odpowiednio dla siebie wykorzystuje aby utrzymać się na powierzchni wzburzonego morza show biznesu. Metamorfoza, jaką Monika Miller przechodziła przez lata robi wrażenie, teraz kobieta jest praktycznie nie do poznania. Te zdjęcia nie kłamią.
Po tym jak Leszek Miller pochwalił się swoją wnuczką w social mediach, jej kariera nabrała rozpędu. Były premier wielokrotnie podkreślał jak bardzo dumny jest z wnuczki. Często też o niej wspominał co zdecydowanie pomogło w karierze.
Monika Miller pokazała jak wyglądała jej metamorfoza
„Monika jest niezwykle uzdolniona i ja jej trochę zazdroszczę, bo akurat natura poskąpiła mi takich talentów. Cieszę się bardzo, kiedy widzę, że coś maluje, albo robi jakiś projekt graficzny, albo śpiewa, albo coś nagrywa… Bardzo jestem dumny, a potem opowiadam o tym swoim kolegom” – powiedział Leszek Miller w rozmowie w programie śniadaniowym „Dzień Dobry TVN”.
Instagram kobiety oblegany jest codzienne przez tysiące ciekawskich jej życia zawodowego i prywatnego fanów. Monika Miller ich nie zawiodła. W swoim story oraz na zdjęciach na Instagramie umieściła swój nowy „nabytek”. Oczywiście pokazała go w bardzo wyzywający i niewybredny sposób. Odsłoniła co nieco i pochwaliła się.
„W końcu mam okazje pochwalić się nowym tattoo od @crystalfraytattoo. Chyba widać, który jest nowy, prawda?” – napisała Monika Miller w poście.
W story na Instagramie Monika Miller pokazała jak wyglądała jej metamorfoza na przestrzeni lat. Krok po kroku przeprowadziła swoich fanów przez każdą, najmniejszą przemianę. Naprawdę ciężko uwierzyć, że to ona.