Mistrzostwa Świata w Katarze jeszcze trwają, a w Polsce już mnożą się spekulacje na temat ewentualnego następcy Czesława Michniewicza. Reprezentacja Polski odpadła w 1/8 finału po porażce 1-3 z Francją. Absmak budził jednak nie styl, w jakim zostaliśmy wyeliminowani, lecz ten prezentowany w fazie grupowej.
Po turnieju, który dla reprezentacji Polski już się zakończył, nad głową Czesława Michniewicza zbierają się czarne chmury. Media spekulują, że przygoda szkoleniowca z drużyną narodową może się niebawem zakończyć.
Wraz z tymi informacjami w przestrzeni publicznej ruszyła giełda nazwisk trenerów, którzy mogliby zastąpić Michniewicza na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Doniesienia w tej sprawie przekazuje „Przegląd Sportowy”, który podał nawet nazwisko potencjalnego następcy obecnego szkoleniowca.
Co ciekawe, jest to nazwisko dobrze znany polskim kibicom. PZPN rozpatrywał bowiem zatrudnienie tego trenera po tym, gdy z reprezentacji Polski zrejterował Paulo Sousa.
„Przegląd Sportowy”: oto potencjalny następca Michniewicza
„PS” podaje, że Michniewicza na stanowisku selekcjonera drużyny narodowej mógłby zastąpić Andrij Szewczenko. Ukraiński trener, a w przeszłości znakomity piłkarz, mógł zostać selekcjonerem niedługo po tym, gdy z pracy z polską reprezentacją zrezygnował Paulo Sousa.
Wówczas głośno mówiło się o tym, że to właśnie Ukrainiec obejmie kadrę i powalczy z nią o awans na mundial w Katarze. Ostateczne zdecydowano się jednak na zatrudnienie Czesława Michniewicza.
Obecnie „Szewa” pozostaje bez zatrudnienia. Wcześniej prowadził natomiast włoską Genoę CFC, która do tej pory opłaca jego kontrakt po przedwczesnym zwolnieniu z trenerskiego stołka.